poniedziałek, 18 lutego 2013

Z odmętów

Z odmętów świata wracam do pisania. Dziś będzie krótko, bo wyszłam z wprawy w pisaniu.
Generalnie jakoś się poukładało. Dziś jestem znów w pracy po urlopie. Byliśmy z D. i naszymi przyjaciółmi na nartach w Białce T. Zdecydowanie potrzebowałam odpoczynku i takiego pełnego oderwania od pracy. Sama siebie zaskoczyłam, że odpoczęłam i zupełnie nie myślałam o pracy. Kończę właśnie walkę z mgr. Plan jest taki, że do poniedziałku napisze całość. Mam już dane, więc powinno się udać i nie mam wymówek, że nie mogę pisać. Będzie dobrze. 
W sumie to od jakiegoś czasu czuję się wyjątkowo pozytywnie nastawiona do świata. Umiem wyobrazić sobie ślub i wesele, obronę pracy, perspektywy zawodowe. Jestem zadowolona z tego jak jest i gdzie jestem. Może to kwestia większej ilości słońca :). 
Jedyne z czym jest kiszka to mój ruch i dieta, ale jest opcja, żeby wyjść i z tym na prostą.
Jutro będzie notka o przygotowaniach ślubnych, w tym o zaczętym wczoraj kursie przedmałżeńskim, który nas póki co zaskoczył bardzo pozytywnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz