poniedziałek, 18 marca 2013

Wiosennie

Napisałam prace mgr. Nie wiem jak to zrobiłam, ale zrobiłam. Czekam teraz na opinię promotor. Jak bedzie zobaczymy. Na razie nie martwię się na zapas za to zaczynam realizować wszystkie odłozone na potem sprawy. W tym własny ślub.
Za tydzień kończymy nauki przedmałżeńskie. Także formalnie powoli jesteśmy bliżej niż dalej. w tym tygodniu zamawiamy zaproszenia:
Decorisus 0
Takie będą :). Dziś pewnie będziemy domykali listę gości.
Zaczęłam tez porządki wiosenne. Mamy remont kuchni więc ogarnęłam ( a raczej wyszorowałam) łazienkę, toaletę i sypialnię. Następny w planach jest przedpokój a potem mały pokoik. Poza tym zakładam skrzynki na balkonie z ziołami. D. się w to bardzo wkręcił, także ciekawie będzie. Poza tym w planach jest sprzątanie ogródka. Na sobotę zostawiam mycie okien.
D. jest póki co bezrobotny i czeka na kurs. Za tydzień ma go zacząć. Póki co ma wolne odpoczywa i załatwia zaległości. Co najważniejsze mieszkamy już całkiem razem. Generalnie rozpieszcza mnie do granic oporu. Wracam z pracy a tu obiadek. Nasza Psica wyprowadzona i w ogóle sielanka. 
W związku z tym, że D. jest ojcem chrzestnym czeka nas komunia w maju. Tyle, że nie mamy pojęcia co teraz daje się dzieciom na komunię. Na laptopa nas nie stać, tak jak i na quada i inne cuda na kiju. Poza tym jestem przeciwnikiem takich prezentów. Ja byłam za zegarkiem, ale ponoć dzieci się z tego nie cieszą już. Rodzice smartfona podpowiadali, ale to jakiś absurd dawać 9-latkowi telefon za ponad tysiąc. D. jest za helikopterem na pilota i pewnie na tym stanie. 
Poza tym czekają na chrzciny siostrzenicy D. :) na tą imprezę się cieszę, bo siostra D. i jej mąż są świetnymi ludźmi a mała A. jest kochana. D. będzie tatą chrzestnym, więc musimy się przygotować, bo impreza za 2 tygodnie. Także jak widać u nas mocno kościelnie jest. Ja jestem matką chrzestną T. córki mojego wujka i czeka mnie z nimi rozmowa, bo uważam, że skoro chcieli ochrzcić dziecko, to czas powoli zacząć prowadzać małą na msze w niedziele. D. też musi o tym pogadać z siostrą. Swoją drogą J. bierze ślub kościelny w lipcu. Wczoraj D. mi powiedział. Także czeka nas imprez a imprez :)
Póki co to tyle :)
Łapię słońce wpadające przez okno :)

czwartek, 7 marca 2013

tak ogólnie

Dobrze, że się wiosennie zrobiło, bo mimo, że lubię zimę była strasznie zdołowana tym, że jest zimno, ciemno i szaro. Całe dnie nie widziałam światła słonecznego, bo w pracy mamy zasłonięte żaluzje. (Koleżance świeci słońce w monitor). Także jak tylko mam sposobność to staram się łapać słońce.
Dziś zainspirowała mnie inż. Blondyna, która zaczęła bardzo ostro ćwiczyć. Jak tylko upram się z mgr. to tez zapisuję się na różne zajęcia.Jak spadnie mi obwód pasa to będę mogła zacząć chodzić na ściankę (wejdę w uprząż). D. się ucieszy, bo lubi wspinaczkę. Dobrze, że mam plany. Ale muszę dotrwać do końca tego tygodnia i skończyć pisać mgr. choćbym miała się zesrać w poniedziałek drukuję całość i oddaję do sprawdzenia.
Musi się udać.
Wracam do roboty.